Kali x Pawbeats – Zwierciadło (Chakra Album)

Posted on by thepsychic

Zamów płytę:
Ganja Mafia Label z dumą prezentuje drugi teledysk promujący nadchodzący album Kali x Pawbeats "Chakra".

Tonacja drugiej czakry: d
Strój: 432 Hz

Zdjęcia do teledysku zostały zrealizowane w Rydzynie, Trójmieście oraz na Machu Picchu czyli w miejscu gdzie znajduje się drugi czakram Ziemi.

Projekt „Chakra” to pionierski album koncepcyjny inspirowany centrami energetycznymi znajdującymi się w organizmie człowieka, czyli czakrami.
Album składa się z 14 indeksów – 7 utworów słowno-muzycznych oraz z 7 utworów instrumentalnych wprowadzających w poszczególną czakrę.

Każdy z utworów zostanie przypisany do jednej z siedmiu czakr, który poprzedzą kompozycje instrumentalne harmonizujące daną czakrę.

Tematy utworów będą zgodne z naturą danego czakramu, a muzyka przestrojona do uzdrawiającej częstotliwości 432 Hz.

Każdy z utworów został skomponowany w tonacji przypisanej danej czakrze by energetyzować i pobudzać centra energetyczne.

Album „Chakra” został nagrany na całkowicie autorskich kompozycjach, przy wykorzystaniu żywych instrumentów.
Oprócz klasycznych instrumentów, takich jak fortepian, skrzypce czy gitara, pojawią się m.in.: hang drum, sitar, duduk, okaryna, flety, perkusjonalia.

Poza muzykami sesyjnymi artyści nie przewidzieli żadnych gości.
Premiera 31 marca.

Kali Facebook: https: //www.facebook.com/KaliGanjaMafia/
Kali Instagram:

Pawbeats Facebook:
Pawbeats Instagram:

Produkcja teledysku: Ganja Mafia Movies x sensi&
Scenariusz i reżyseria: Marcin Gutkowski
Zdjęcia / Montaż / Postprodukcja: Paweł Poździk (sensi&) |
Zdjęcia lotnicze: Szymon Łukasik
Timelapse: Dawid Branecki
Oświetlenie: Bartek Gburek
Scenografia: Marcin Gutkowski, Paweł Poździk
Aktorka: Kamila Gawenda
Wizaż: Barbara Bonus
Muzyka: Marcin Pawłowski
Słowa: Marcin "Kali" Gutkowski
Instrumentacja / Aranżacja: Marcin Pawłowski
Sekcja smyczkowa: Przemysław Nawrocki, Michał Kwaśniak, Marcin Tarnawski, Wojciech Górecki, Justyna Cieślak, Anna Sienkiewicz, Irena Filuś, Łukasz Sylwestrzak
Fortepian: Marcin Pawłowski
Sitar: Tomasz Osiecki
Miks / Mastering: Nerwus
Realizacja wokali: Marcin Pawłowski (GM Studio)

Ustaw utwór Kali x Pawbeats – Zwierciadło zamiast sygnału oczekiwania na połączenie.
Wyślij KALI22 na numer 80833 (0 zł)
Abonament miesięczny:
Play – 2zł
Plus – 2,02zł
T-Mobile – 4,99zł
Orange – 4zł
reg. halodzwonek.pl

63 thoughts on “Kali x Pawbeats – Zwierciadło (Chakra Album)”

  2. Słuchałem ciebie gdy byłem młodszy jeszcze za czasów twoich pierwszych płyt, wtedy “50/50” i “Gdy zgaśnie słońce” latało cały czas, wtedy już widziałem w tobie człowieka inteligentnego który ma bardzo duży talent do tego co robi, cały czas brnąłeś na szczyt a ja razem z tobą dorastałem i stawałem się mądrzejszy, ty również się zmieniałeś, ty i twój styl który zaprezentowałeś na płycie “Sentymentalnie” którą słucham do dziś i która chyba nigdy mi się nie znudzi jak większość twoich projektów. Następnie wyszedł projekt “Krime Story” który wpadł mi do gustu od razu po przeczytaniu książki, a płyta już mi zmiażdżyła głowę, i teraz słucham drugi singiel z nadchodzącej płyty i cieszy mnie to że tak wszystko się zmieniło, bo piosenki o tematyce jaka prezentowałeś kiedyś, były dobre i dalej są ale nie dla ludzi starszych, mądrzejszych dlatego właśnie dużo osób tego nie przyjęło pozytywnie właśnie z tego powodu, ale dla mnie to jest miazga i mam nadzieje ze nie zmienisz tego przez długie lata, propsuje Marcin i życzę ci powodzenia!

    Reply

    1. Strong Animal. Dobrze Prawisz, polać Ci!!!! Ciekawa wypowiedź, która w 100% odpowiada na pytanie o “dawnego” Kaliego. Po prostu jedni się rozwijają – a inni nie. ;D

      Reply

    2. Muszę cię zasmucić kolego. Bo Kali pisał, że w 2018roku po WCSK3 wraca do klasyki jaką prezentował na pierwszych płytach. Osobiście ciekawi mnie ta płyta i na pewno ją kupie gdy juz wejdzie do sklepu. Ale najbardziej wyczekuje tej klasyki, którą zapowiedział na fb. To bd miazga. [5]

      Reply

    3. Klasyki wyczekuje każdy, ale i tak wielki szacun i props dla Kaliego za to, że próbuje czegoś nowego, bawi się muzyką a nie nawija jak wiekszosc aktualnej sceny o chlaniu, ćpaniu, jebaniu i nie wiem czym jeszcze

      Reply

    5. Masz rację,ktoś kto nie śledzi Kaliego od początku nie zrozumie jak bardzo dojrzał,nie tylko lirycznie ale i muzycznie.czy nie każdy powinien się rozwijać i próbować? ?

      “ale cieszę się ze madrzeje bo to przychodzi z wiekiem”
      GM 4ever,pozdro

      Reply

  3. Jeszcze rok temu uważałem ze ten album to niewypał i w ogóle, wróciłem do tego albumu tydzień temu przesłuchałem cały album i mogę stwierdzić że jest najpiękniejszym w jego karierze, ta liryka ta nawijka ten przekaz ta akustyka głosu to coś pięknego, może musiałem po prostu do niego dojrzeć…

    Reply

    2. Po pierwszym odsłuchu wiedziałem że ten album to fajerwerki. Trzeba trochę dorosnąć aby to zrozumieć. Wszyscy zmieniają się z biegiem czasu i z nabytymi doświadczeniami (no prawie wszyscy). Do dziś wracam do tego albumu. Pozdrawiam

      Reply

    3. On niesie scene na swych barakach jak w bawarkach każdy cal . Pozdro dla osób wiedzących za jakiego teledysku to jest .

      Reply

  5. Wzrusza mnie ten utwór. Poniekąd bardzo się z nim utożsamiam. Obojętność na życie, zwykły oddech był momentami problemem, a teraz leczy mnie mimowolnie miłość… Krótki dotyk, a głaz spada. Kochajcie siebie ludzie!!! “Powiedz: POTRAFIĘ, JA MOGĘ!”

    Reply

  6. Marcin… wiem, że pewnie tego nie przeczytasz ale na wszelki wypadek napiszę… Dziękuję Ci że jesteś… twoje piosenki to arcydzieła. Rób to co robisz dalej i nie poddawaj się!

    Reply

  13. Kończy się noc
    Ty chcesz dalej spać
    Ten barłóg Cię więzi
    Jak mała trumna
    Brzydka jak noc
    Znów boisz się wstać
    Byle tylko nie spojrzeć w odbicie lustra
    Ten most do ludzi do marzeń
    Już dawno spaliłaś jak setnego szluga
    Pakujesz sztos aż krwawi Ci nos
    Bo sądzisz ze jesteś szkaradna i nudna
    Smutny negatyw tak monotonny
    Szary codzienny sen a nie highlife
    Lubiłaś tańczyć malować i pływać
    A topi Cię znów basen Ballantine’sa
    Byle z kim
    Byle jak
    Byle gdzie
    Byle gość Cię zaliczył
    Brudna nimfomania
    Płynie pot
    Bo to tylko sport
    Płyną łzy
    Pytasz wciąż
    Gdzie ten ktoś do kochania
    Nigdy nie poczułaś tej prawdziwej miłości
    Jak odnaleźć jej szlak
    Smutne oczy
    Wokół krzyki złości
    Zamknęła się Svadhishthana
    Gdy serca rytm beznamiętny
    Zamiast ust smakujesz dno
    Od uczuć dzielą grube pręty
    Ogarnia Cię tylko smutek i złość
    Widzisz swój obraz krzywy wstrętny
    Pytasz jak pokochać to coś
    Ten bliski ktoś tak odległy
    Nie wiesz już gdzie szukać go
    Gdy odnajdziesz w sobie strumień
    Życiodajnej wody
    On ożywi bursztynowy kwiat
    Gdy pokochasz siebie
    To odkryjesz własne piękno
    Raz na zawsze się przestaniesz bać
    Gdy odnajdziesz drogę
    Do energii która w Tobie
    Eksploduje każdy boski dar
    Odrzuć raz na zawsze trwogę
    Powiedz Potrafię ja mogę
    Zacząć żyć już najwyższy czas
    Gdy on patrzył na Ciebie
    Zerkałaś mimowolnie ze wstydem
    Te oczy tak inne
    Zaglądały do duszy wnikliwie
    Nagła cisza jak w kinie
    Akcja zwolnione tempo
    Zapytał jak masz na imię
    Ty odparłaś że wszystko jedno
    Zawirował świat
    Nagle zatrzymał się czas
    I jak kalejdoskop pełen barw
    Przyniósł nadzieję nowy dzień
    Gdy dotykał twarz
    Powtarzał raz po raz
    Piękna tak
    Jesteś piękna tak
    Nie chciałaś dać mu szans
    Bo ciągle dusił Cię strach
    I tak nierealny ten romans
    Znowu znikałaś w siną dal
    Gdy go nie chciałaś znać
    On wracał jak bumerang
    Ty i ja
    Tylko Ty i ja
    Uczucia słodko-gorzki smak
    Nie mogłaś oszukiwać samej siebie już
    Pojęłaś czego było Ci brak
    Gdy ten pomarańczowy strumień przebił gruz
    Kiedy skosztowałaś deszczu
    Który spadł po burzy
    Wnet wróciła chęć do życia
    Znowu chcesz się śmiać
    Gdy obmyły twoje ciało te sakralne strugi
    Wreszcie ukazałaś swą prawdziwą twarz
    Gdy odnajdziesz w sobie strumień
    Życiodajnej wody
    On ożywi bursztynowy kwiat
    Gdy pokochasz siebie
    To odkryjesz własne piękno
    Raz na zawsze się przestaniesz bać
    Gdy odnajdziesz drogę
    Do energii która w tobie
    Eksploduje każdy boski dar
    Odrzuć raz na zawsze trwogę
    Powiedz Potrafię ja mogę
    Zacząć żyć już najwyższy czas

    Reply

    2. Pamiętam premierę płyty. Bydgoszcz Estrada. Otworzył mi umysł na szersze myślenie tym bardziej gdzie rok temu zachorowałem, ta muzyka trzyma przy życiu. Pozdrawiam wszystkich 💪💪 odkryjcie siebie na nowo

      Reply

  16. Wracam w 2022,ale jestem już w innym miejscu życia . Szczeliwa .Kali !!!ta piosenka była ze mną w najgorszych chwilach ,myslałam że już nie wyjdę na prostą 🙁 całkowite dnooo. A teraz mąż ,rodzina ,dzieci ,miłość ,zobaczyłam znów swoje piękno 🙂 Bóg mi pomógł się odnaleźć . Myślałam ,że nigdy nie ukaże swojej prawdziwej twarzy ,a tu taka niespodzianka 🙂 Jestem prawdziwa Jaaa. Dzięki . Ta piosenka dawała mi nadzieję na lepsze .

    Reply

    1. zaden ze mnie juz sluchacz rapu ale kupilem sobie te czakry przypomniala mi sie ta piosenka sporo tego jest

      Reply

  20. Das spiegelt mein Leben wieder ❤ Aber, jetzt habe ich meine Liebe meines Lebens kennengelernt. Es kann sich wirklich alles zum Guten wenden ❤

    Reply

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *